Porter Bałtycki

Styl ten przez wielu miłośników piwa nazywany jest Piwowarskim Skarbem Polski. Określanie go mianem rdzennie polskiego jest jednak nadużyciem. Choć, jak sama nazwa wskazuje, jest on warzony głównie przez browary znajdujące się w basenie morza bałtyckiego, a nasza rodzima branża piwowarska warzy go zdecydowanie najwięcej, to jego dzieje są bardziej skomplikowane.

Historia: 

Porter Bałtycki wywodzi się od Porteru Angielskiego, który z czasem ewoluował przyjmując coraz to nowe wariacje. Mocniejszą, czyli imperialną wersją zaczęto nazywać Porter Stout, a nieco później – po prostu Stout. W XVIII wieku piwo Imperial Stout zyskało dużą popularność na świecie, w tym bardzo dużą przychylność w chłodniejszej części naszego kontynentu, czyli m.in. w Carskiej Rosji (dlatego kiedyś nazywano je Russian Imperial Stout). Jednak w kolejnym stuleciu, w wyniku rozlicznych wojen, takich jak wojny napoleońskie czy krymskie, eksportowanie na wschód towarów pochodzących z Imperium Brytyjskiego stało się bardzo trudne. Piwowarzy z krajów znajdujących się w basenie morza bałtyckiego postanowili więc stworzyć swoją własną interpretację mocnego ciemnego Stouta, aby uniezależnić się od brytyjskich kolegów po fachu. A że XIX wieku coraz powszechniejszym stawało się używanie drożdży dolnej fermentacji, to Porter Bałtycki w odróżnieniu od swojego starszego angielskiego brata jest Lagerem. Ze względu na obszar największej popularności nadano mu przymiotnik Bałtycki (najwięcej warzono oraz konsumowano go na terenach Polski, Litwy, Szwecji, Rosji oraz Danii). 

Portery Bałtyckie w Polsce warzone są niezmiennie od około 150 lat i nie tracą na popularności. W dwudziestoleciu międzywojennym powszechną praktyką było, przepisywanie go chorym w czasie rekonwalescencji – miał wspomagać siłę fizyczną, szybki powrót do zdrowia, a także poprawiać apetyt. Bałtyk, jak często potocznie nazywany jest ten styl przez miłośników piwa, był również swoistą metaforyczną latarnią na bezkresnym morzu słabej jakości piw w czasach powojennych. Warzony regularnie przez duże browary był dostępny na półkach w całej Polsce, często będąc wtedy jedyną okazją do spróbowania dobrego piwa w naszym kraju. Z tych czasów pozostało też przeświadczenie, że ciemne piwo oznacza piwo z dużą zawartością alkoholu. 

Obecnie w Polsce kładzie się duży nacisk na popularyzowanie kultury picia Porteru Bałtyckiego m.in. organizując z styczniu Baltic Porter Day. Browar Trzech Kumpli co roku bierze udział w tym wydarzeniu prezentując nowe wariacje swoich Porterów.

Jaki jest Porter Bałtycki? 

To piwo typowo degustacyjne, czyli takie nad którego szklanką można spędzić dłuższy czas. Pozwalając mu się ogrzać i otworzyć, odnaleźć można coraz to nowe niuanse w profilu aromatyczno-smakowym. Ciemna barwa Porteru Bałtyckiego, często ciemnobrązowa wręcz, o wiśniowych czy rubinowych odcieniach i pięknej beżowej pianie dodaje mu elegancji. Aromat piwa jest intensywny, a jego nuty pochodzą od złożonego zasypu i najlepszej jakości słodów. Czekolada, śliwki, lukrecja, wiśnie, karmel, toffi, orzechy, rodzynki można by wymieniać bez końca smakowitości, które możemy wyczuć w szklance omawianego bałtyka. 

Piwo jest pełne i bardzo gładkie, z niską goryczką, którą delikatnie kontruje słodycz całości kompozycji. Piwo należy zdecydowanie do tych mocniejszych, bo rzadko spotykamy wersje słabsze niż 8% alkoholu, a górna granica zarezerwowana jest dla imperialnych wersji tego stylu i potrafi sięgać nawet 14%. Piwo również bardzo wdzięcznie leżakuje się w beczkach drewnianych po mocniejszych alkoholach, lub przechowuje w domowej spiżarni przez kilka lat w oczekiwaniu na specjalną okazję. Porter Bałtycki jest jak dobre wino. Czas jest jego sprzymierzeńcem, pozwala mu zyskać dodatkowe szlachetne akcenty i aromaty. 

Jakie Portery Bałtyckie oferuje Browar Trzech Kumpli?

Porter Bałtycki Trzech Kumpli – to podstawowa wersja i idealne piwo, by zacząć swoją przygodę z tym stylem. Piwo zaskakuje pięknymi akcentami czekolady, karmelu, lukrecji oraz niską goryczką i pełnym, aksamitnym ciałem. Porter Bałtycki Trzech Kumpli zdobył liczne medale na konkursach w Poznaniu, Londynie, Lyon, Brukseli czy Frankfurcie.

Ragnar – imperialna wersja Porteru Bałtyckiego. Zdecydowanie intensywniejsze, mocniejsze alkoholowo, ale ze względu na długi czas leżakowania, cudownie ułożone. W piwie uderzają nuty kawy, suszonych owoców, śliwek oraz delikatna paloność. Ragnar zdobył liczne medale oraz odznaczenia w krajowych i międzynarodowych konkursach. 

Porter Bałtycki Wędzony – to jedna z najnowszych propozycji Browaru Trzech Kumpli, stworzona dzięki unikalnej na skalę światową, możliwości samodzielnego wędzenia słodu. Klasyczne dla Porteru Bałtyckiego nuty wzbogacone intensywnymi akcentami dymu z ogniska świetnie się ze sobą komponują, tworząc niepowtarzalne piwo. 

Citrus Nitro Baltic Porter –  to najodważniejsza wariacja na temat Porteru Bałtyckiego w portfolio Trzech Kumpli. Na etapie leżakowania użyto skórek cytrusowych, które dodały świeżych, owocowych akcentów. Piwo dodatkowo nasycono azotem, dzięki czemu zaraz po przelaniu zyskuje ono cudowną kremową i aksamitną konsystencję. 

Porter Bałtycki, a zwłaszcza jego mocniejsza imperialna wersja, idealnie nadaje się do leżakowania w drewnianych beczkach po mocnych alkoholach. Proces ten nadaje piwu bardzo wyraźnych nut “dębowych” oraz charakteru alkoholu, który wcześniej w beczce dojrzewał. Ragnar otrzymał więc kolejną aromatyczną warstwę leżakując w beczkach po rumie z Jamajki i Barbadosu (Björn),  Jacku Danielsie i Woodfordzie (Floki) oraz torfowej whiskey Bowmore oraz Laphroaig (Ivar).

W 2019 roku Browar Trzech Kumpli zaprezentował dwukrotnie wymrażaną wersję Porteru Bałtyckiego – Fram. Piwo leżakowało przed oraz zaraz po wymrożeniu w beczkach po Bourbonie oraz Rumie, a dzięki całemu procesowi osiągnęło 20% zawartości alkoholu stając się najmocniejszym piwem w historii Browaru Trzech Kumpli. 

Smacznego!