Full Nelson

Full Nelson został dosłownie “napakowany” chmielem Nelson Sauvin, który uwielbiamy. Nie szczędziliśmy go ani na ciepło, ani na zimno, ani na goryczkę, ani na aromat. Ze szklanki buchną w Was dobrze znane aromaty białego wina, agrestowej miazgi, tropikalnych owoców, ale także runa leśnego i żywicy. Jest to kombinacja tak asertywna i charakterystyczna, że niemal dzieli odbiorców wg ostrej linii podziału: “kocham/nie cierpię”. Chmiel, który przebojem wdarł się na warzelnie i w tanki browarów rzemieślniczych w 2000 r. uprawiany jest w prowincji Nelson nad Zatoką Tasmana w Nowej Zelandii. Jego nazwa powstała od połączenia nazwy miejsca, w którym rośnie, ze szczepem winorośli Sauvignon Blanc, z której aromatem jest powszechnie kojarzony.